Ósma kolejka 1. Ligi przyniosła wiele nieoczekiwanych zwrotów akcji. W ramach tej kolejki po przeciwnych stronach siatki stanęli tegoroczny beniaminek ligi – MCKiS Jaworzno oraz Exact Systems Norwid Częstochowa. Goście z Częstochowy pokonali gospodarzy 3:1. Po zwycięskim spotkaniu dało nam się na chwilę porozmawiać z przyjmującym Norwida – Damianem Kogutem.
Kamila Walczak, volleyflash.pl: Jak oceniasz ostatnie spotkanie z MCKiS Jaworznem?
Damian Kogut: Spotkanie przebiegło dobrze. Wygraliśmy 3:1. Na początku gra szła nam całkiem dobrze. Potem niestety przegraliśmy końcówkę trzeciego seta, ale już w kolejnym pokazaliśmy, że potrafimy z takich sytuacji wychodzić i po protu wygraliśmy spotkanie.
Jaki był mocny oraz słaby punkt drużyny?
DK: Na pewno brakowało nam bloku. Dopiero w końcówce meczu zaczęliśmy blokować. A jeśli chodzi o mocny atut to na pewno przyjęcie oraz atak. Tak na prawdę te elementy doprowadziły do tego, że wgraliśmy ten mecz 3:1.
O ile ten pierwszy set był zacięty, to drugi już zdecydowanie przebiegał po Waszej myśli.
DK: Przemyśleliśmy wszystkie nasze błędy, które popełniliśmy w pierwszym secie. Trener nam sporo podpowiedział, np. jak skakać do atakującego, ponieważ nie mogliśmy go zatrzymać. Dzięki temu udało nam się zatrzymać go kilka razy i wygrać tego seta dosyć gładko.
Trener dał również Tobie szansę, aby zagrać na boisku. Jak oceniasz swój występ?
DK: Niestety nie za dobrze. W ataku mi trochę nie wychodziło, ale za to nadrobiłem zagrywką i przyjęciem. I z tego jestem na prawdę zadowolony.
Kolejne cenne zwycięstwo i kolejny trzy cenne punkty dla drużyny.
DK: Wspięliśmy się do góry, z tego co wiem. Parę zespołów, takich pewniaków można powiedzieć, przegrało mecze. Bardzo cieszy mnie fakt, że pniemy się w górę i nasza gra wygląda coraz lepiej. Oby tylko tak zostało do końca.
Kolejne dwa spotkania ze spadkowiczami z PlusLigi. Czego się spodziewacie?
DK: Szczerze? Jeszcze nie wiem. Będziemy jeszcze przyglądać się temu, jak przeciwnik gra i jak sobie radzi na wysokich piłkach, jak sobie radzi w przyjęciu czy też obronie. Będziemy wszystko realizować i będziemy wyciągać jak najlepsze wnioski z tego oraz przekładać to na boisko.
Czy myślisz, że uda Wam się utrzymać passę wygranych spotkań domowych?
DK: Nie ma innej opcji.
Inną sprawą jest fakt, że Norwid Częstochowa od początku sezonu boryka się z wieloma kontuzjami.
DK: Ostatnio Mariusz Schamlewski w trakcie meczu doznał urazu. Co więcej w czasie ostatnich treningów Łukasz Usowicz skręcił palec oraz Wiktor Rajsner skręcił obydwa kciuki. Jak widać kontuzje w tym sezonie nas nie odpuszczają.
Czego mogę Wam życzyć na nadchodzące spotkania?
DK: Powodzenia oraz wygrania 1. Ligi.
Dla Volleyflash rozmawiała Kamila Walczak.
Fot.: Natalia Grabarczyk